Ale powiedzmy sobie szczerze, że po ciężkim dniu pracy człowiek naprawdę od czasu do czasu ma prawo usiąść sobie z piwem w ręku i pooglądać tańczące na lodzie gwiazdy lub usiąść przy komputerze i sprawdzić, jakie przygody miały ostatnio słodkie kotki internetowe. Sęk w tym, by robić to przynajmniej w miarę mądrze.
Od tego naprawdę trzeba zacząć, ponieważ wszyscy wiemy, że gapienie się w telewizor jest złe, ale nie do końca wiemy dlaczego. Każda rozsądna osoba na pewno zdaje sobie sprawę, że wielogodzinne siedzenie to pewne kłopoty z sercem, całym układem krążenia, kręgosłupem i jeszcze w dodatku rosnąca opona na brzuchu. Spowodowane jest to bardzo prostym faktem: brakiem poruszania się elementów naszego ciała, które poruszać się powinny. Kręgosłup jest stworzony do postawy wyprostowanej i to w dodatku do poruszania się w niej, czyli do chodzenia. Układ krwionośny najlepiej się czuje, kiedy jest poddawany umiarkowanemu i regularnemu wysiłkowi, a nawet układ pokarmowy lepiej sobie radzi z trawieniem, jeśli jesteśmy aktywni. Siedzenie powoduje bezruch naszego organizmu od wewnątrz, co zmniejsza do minimum jego stymulację i powoduje błędy w najprostszych czynnościach.
Jeden dzień w tygodniu spędzony w telewizyjnej pozycji „puszka piwa w łapie” nas oczywiście nie zabije, ale powiedzmy sobie szczerze: większość z nas znacznie częściej wybiera taką formę relaksu. Naprawdę nie będzie to wielka tragedia dla organizmu, jeśli tylko trochę poprawimy naszą sytuację w czasie byczenia się. Warto zacząć chociażby od jakiegoś w miarę prostego położenia się, jeśli chcemy być na leżąco. Najlepszą sytuacją byłoby w ogóle skorzystanie ze specjalnych foteli relaksacyjnych i nakładek do masażu, które zapewniają efekt podobny do korzystania z salonu masażu, ale oczywiście jest to rozwiązanie wymagające inwestycji. Może nie jakiejś zabójczej, ale zawsze.
Opcja minimum dla nas to po prostu unikanie pozycji ewidentnie niezdrowych, na przykład mocnego garbienia się. Jeśli przykrywamy się kocem, może to być też koc z runa owczego. Poza tym stosujmy zdrowy rozsądek i jakoś to będzie.
Bartosz Nowak - polecam wygodne fotele telewizyjne z opcją masażu!
Jednak dla naszego zdrowia, w szczególności dla naszych pleców, bezpośrednia przyczyna zjawiska socjologicznego ma mniej więcej takie znaczenie, jak zeszłoroczny śnieg. Trzeba się raczej zastanowić, w jaki sposób ograniczyć potencjalne nieprzyjemności spowodowane zbyt wieloma godzinami spędzonymi przez telewizorem i komputerem.
W przypadku oglądania telewizji mamy dość specyficzną sytuację, ponieważ jest to niemal całkowicie bierna sytuacja. Na sam początek dobrze byłoby zrezygnować z zajmowania znudzonych w tym czasie rąk. Mowa tutaj oczywiście o wykorzystywaniu ich w charakterze podajnika przekąsek do ust. Może i brzmi to zabawnie, ale w takim czasie przyjmujemy zupełnie zbędne kalorie i to zwykle w najgorszym z możliwych opakowań kulinarnych, jakim są słodkie i słone przekąski. Do zwalczenia tego problemu wystarczy trochę silnej i wolnej od nałogów woli.
Znacznie gorzej jest zwalczyć sam fakt bardzo kiepskiego siedzenia i siedzenia w niewłaściwym miejscu. Nowoczesne telewizory nie są już dzisiaj tak szkodliwe dla oczu, jak stare wynalazki kineskopowe, ale cały czas powodują poważne problemy dla oczu, jeśli usiądziemy za blisko nich. Ważne jest także to, jak będziemy siedzieć, ponieważ zła pozycja, nawet jeśli jest wygodna, będzie bardzo negatywnie oddziaływała na kręgi naszego kręgosłupa. Odczujemy to po raz pierwszy w momencie wstawania, a potem po kilku latach, kiedy ból już nie będzie nas opuszczał. Jeśli spędzamy dużo czasu przed telewizorem warto zainwestować w profesjonalny fotel telewizyjny, który nie tylko zapewni nam wygodę podczas siedzenia, ale dodatkowo umożliwi relaksujący masaż całego ciała.
Sprawa z komputerem jest jednocześnie i bardziej poważna, i mniej poważna. Wszystko zależy od tego, z jakiej strony popatrzymy na nasze działanie, a właściwie jego relatywny brak. Gmatwamy trochę, ale fakty są takie, że przed komputerem siedzimy niemal nieruchomo, ale za to bardzo pracują nasze ręce. W efekcie tego stanu rzeczy powstaje sytuacja, w której niespodziewanie mocno obciążony jest nasz kręgosłup, a do tego nie do końca odpowiednio drożna jest cała masa żył w naszych nogach. Trzeba też koniecznie dodać, że wielkie zagrożenie pojawia się dla naszych dłoni, a dokładniej nadgarstków, gdyż pozycja trzymania myszki i pisania na klawiaturze jest wyjątkowo nieprawidłowa anatomicznie. W naturze bardzo rzadko mamy bowiem do czynienia z czynnościami wymagającymi ułożenia rąk w dokładnie taki sposób i to przez tak długi czas. Może się to wydawać trywialne, ale zespół cieśni nadgarstka jest tutaj czymś, co z całą pewnością może nam spędzić sen z oczu, jeśli się pojawi.
Przy komputerze trzeba oczywiście odpowiednio siedzieć, najlepiej na wygodnym i ergonomicznym krześle, a także mieć właściwie przygotowane stanowisko pracy, ale najważniejsza zasada to robienie przerw przynajmniej raz na godzinę, w czasie których zrobimy kurs po domu, kilka przysiadów i podskoków.
Bartosz Nowak